.

niedziela, 21 lipca 2013

Prolog


Prolog

Wojna zbiera okrutne żniwo. Ból po stracie bliskich, cierpienia i trauma- mimo młodego wieku wielu czarodziejów tego doświadczyło. I mimo wygranej, gdy świętowano zwycięstwo i śmierć Voldemorta wiele czarodziejskich rodzin opłakiwało stratę bliskich. Był sierpień, do powrotu do Hogwartu uczniów dzieliło 3 krótkie dni.
Wielu zadawało sobie pytanie, jak teraz będzie w Hogwarcie? Kto będzie opiekunem gryfonów? Jak McGongall sprawdzi się w roli dyrektora Hogwartu? Jak będzie teraz w szkole?
Stanowisko ministra magii objął Kingsley Shacklebott, od razu zapowiadając, że ten kto walczył w Bitwie o Hogwart może starać się o objęcie posady Aurora bez zdawania owutemów. A chętnych na to było wielu, tak więc pozostawało pytanie ‘’Kto w ogóle wróci do Hogwartu?’’

                                                                         ***

Leciała na miotle. Zawsze się tego bała, tej jednej jedynej rzeczy nie potrafiła nauczyć się z podręczników. A teraz leciała na miotle. Przed jej oczami rozpościerał się cudowny widok; wspaniały zachód słońca, rzucający swój blask na chmury, przybierające dzięki temu różne odcienie, przez jasny błękit po złoto. Tafla wody jeziora również mieniła się wieloma barwami, a na lustrze wody odbijało się słońce. Nagle pomyślała jak też cudownie wyglądałby Hogwart w tym świetle, leciutko odwróciła głowę, próbując dostrzec zamek, ale ku jej zdziwieniu okazało się, że nie siedzi na miotle sama! Zmrużyła oczy, ponieważ słońce ją raziła za bardzo, by mogła dostrzec barwy domu osobnika siedzącego tuż za nią i obejmującego ją ramieniem, gdy dokładnie się przyjrzała… Na Godryka, leciała ze Ślizgonem! Zdziwiona uniosła głowę do góry, bo ów ślizgon był od niej sporo wyższy i patrząc na wprost dostrzegała jedynie zielono srebrny krawat. Spojrzała na twarz na twarz chłopaka skapaną w blasku zachodzącego słońca, nie widziała dokładnie jego twarzy, ale z łatwością mogła dostrzec jego szaroniebieskie oczy otoczone ciemnymi, długimi jak na chłopaka rzęsami. Po chwili przyjrzała mu się uważnie, i o mało nie zachłysnęła się powietrzem!
Blond włosy o charakterystycznym, prawie białym odcieniu, szaro niebieskie oczy, ostry podbródek, ten znany całej szkole bajerancki uśmieszek … Tak, tego ślizgona dobrze znała… Draco Malfoy…
Ze zdziwienia i z gwałtownego obrotu zsunęła się miotły, a pod nią, zamiast gładkiej tafli jeziora znajdowały się ostre, ciemne skały. Krzyknęła przeraźliwie bojąc się upadku, ale nim zdążyła choćby dotknąć skał uchwyciła ją czyjaś silna ręka. Spojrzała zdziwiona do góry patrząc na swego wybawiciela i rozszerzyła oczy ze zdziwienia, widząc, że to Malfoy ją uratował.
A on jak gdyby nigdy nic usadził z powrotem na miotle i objął, a jego pełne usta ułożyły się w czarującym uśmiechu by po chwili wyszeptać ‘’Hermiono’’. Panna Granger przymknęła oczy i mocniej wtuliła się w ślizgona. A Draco ponownie zbliżył usta do jej ucha i…
Zaraz, zaraz od kiedy to Malfoy ma damski głos?- zapytała się jej podświadomość, zmarszczyła brwi, wiedząc, że coś tu nie gra. A chwilę potem Draco znowu powtórzył jej imię, tyle że…
Od kiedy Malfoy wydziera się jak Ginny?!
A wołanie stało się coraz bardziej natarczywe i głośniejsze…
--Hermiono!!! Wstawaj, Herm!!!- wydzierała się rudowłosa osóbka przy łóżku śpiącej wciąż szatynki pogrążonej w raczej fajnym śnie.- Wstawaj Herm! – najmłodsza latorośl Weasleyów nie dawała za wygraną próbując wyrwać ze snu pannę Granger
--G-Ginny?- wymamrotała wreszcie dobudzona Hermiona, podnosząc się do pozycji półsiedzącej i spoglądając na stojący nieopodal zegar, gdy zauważyła którą godzinę wskazują wskazówki ponownie ukryła twarz w poduszce - oszalałaś, dopiero 7:00! A są, jak ci przypominam wakacje! – krzyczała szatynka, na co Ginny serdecznie się zaśmiała
--A ja ci przypomnę, że za godzinę idziemy na Pokątną! A poza tym, to Harry i Ron zaraz tu wpadną,

a uznałam, że nie chciałabyś by usłyszeli co gadasz przez sen- ruda zaśmiewała się najlepsze rzucając Hermionie jej wczoraj przygotowaną sukienkę. Hermiona szybko ją przechwyciła po czym spojrzała zdziwiona na przyjaciółkę
--Że niby co gadałam- przeraziła się. W końcu śnił jej się Malfoy, ich odwieczny wróg, a jakby nie patrzeć, po tym co jej się śniło nie wiadomo co mogła wygadywać. Ginevra nie przejęła się stanem przyjaciółki, tylko złośliwie się uśmiechnęła
--Chyba śnił ci się Malfoy, bo to o nim nawijałaś- zaśmiewała się uśmiechając jak kocica, która właśnie dostała spodeczek słodkiej śmietany i zaraz potem dodała naśladując Hermione- Malfoy co ty robisz w moim śnie?  Draco, to ty? Oh, NIEEE!!! Draco uratowałeś mnie- zaśmiewała się ruda widząc rumieńce na twarzy Hermiony. – to jak? Śnił ci się ten ślizgoński gadzina?- Hermiona w odpowiedzi mruknęła coś pod nosem i poszła szukać kosmetyczki- Herm, to twoje ‘’mhmmn’’ znaczyło tak, czy nie? – Ginny nie zamierzała odpuścić. Policzki Hermiony przybrały barwę dojrzałego pomidora, a ona sama zmieniła się w istną bombę wybuchową!
--Tak! Zadowolona! Śnił mi się ten idiota Malfoy- krzyknęła zirytowana i zniknęła w łazience trzaskając drzwiami.

16 komentarzy:

  1. Na początku coś mi nie grało, Hermiona po chwili zauważyła, że leci z Draco na miotle? xd No ale później ogarnełam, że to sen ;d
    Co do całego prologu to cóż... Nie brzmiał jak prolog ale podobał mi się, nieco, krótki ale treściwy czyli okej ;)
    Pozdrawiam Bllof
    Ps. Mogą być błędy ale pisze na fonie więc wiesz ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zaczyna :) Taką Ginny lubię najbardziej :D Dodaję Cię do polecanych i czekam na 1 rozdział :)
    http://dramione-jar-of-hearts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi miło, że wymieniłaś moje 3 blogi jako te, które poniekąd wprowadziły cię w świat dramione, ale jest jeszcze wiele, wiele innych, bardzo inspirujących historii, które na pewno powinnaś przeczytać :) Prolog bardziej jak rozdział, sam pierwszy akapit brzmiał znajomo, ale pomysł ze snem bardzo fajny. Dobrze sobie poradziłaś - moje gratulacje i Pozdrowienia! :)
    Venetiia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) nie miałam pomysłu na prolog i jakoś tak wyszło :)
      Oczywiście czytałam dużo innych Dramione, ale już później, a to dzięki tym trzem zaczęłam dalej czytać takie opowiadania

      Usuń
  4. No cóż prolog nie wskazuje na coś oryginalnego. Znaczy się, nie spodziewałam się czegoś dziwnego. Ugh... ten wstęp mi nie wyszedł. Chodzi mi o to, że jest normalny. Nie umiem określić, czy mi się podoba, czy nie, bo jest dosyć popularny. Nie mówię, że skopiowałaś, ale że nie zaskoczyłaś. Rozumiesz? Mam nadzieję, że Twoje opowiadanie nie będzie wyglądać tak, że spotkają się na Pokątnej. Draco i Hermiona będą na siebie bluzgać, po czym jak zostaną prefektami naczelnymi, dostaną razem pokój i po pewnym czasie zakochają się w sobie. Wiesz o co mi chodzi? Taki zarys fabuły ma duża część opowiadań, jakie czytam. Mam nadzieję, że mnie jeszcze zaskoczysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem :) mam inny pomysł, na Pokątnej hmm.. nie dojdzie do żadnej sprzeczki, ani do rozmowy między Draco a Hermioną :)

      Usuń
  5. Witam cię!
    Zależy Ci na wyjątkowym wyglądzie twojego bloga? Chcesz mieć idealnie pasujący szablon? Interesujesz się grafiką? Zapraszam do The Spiral Graphic, szabloniarni w której tworzymy z pasją i wkładamy serca w nasze prace. Wpadnij, nie pożałujesz.
    (nabór na Spiral został otwarty, jeśli robisz grafikę, zgłoś się)
    Pozdrawiam, Ada Howard [www.the-spiral-graphic.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie piszesz, masz fajny styl. Dobry początek, oby tak dalej! Zgadzam się z Venetiia, początek jakby znajomy, ale szczerze Ci napiszę, że jak na start to piszesz bardzo dobrze! Czy to Twoje pierwsze spotkania z własnym światem bloga? A może już coś pisalas?
    Prolog bardzo mi się podobał nie zaluje że tu weszlam :)
    Czekam na rozdział pierwszy.
    Do przeczytania!
    Pozdrawiam
    Shadii. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to moje pierwsze opowiadanie, nie licząc tych zamkniętych w szufladach :)
      Dziękuje

      Usuń
  7. Wpadłam, bo widziałam twoją reklamę na którymś blogu.
    po przeczytaniu stwierdziłam, że muszę Cie obserwować, bo bardzo fajnie piszesz i chcę poznać dalszą historię tych młodych ludzi :)
    Dlatego nie mogę się doczekać nowych notek.
    mam tylko pytanie ...
    co ile będziesz wstawiać nowe notki?
    buziaki!
    Madeline

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj pojawi się pierwszy rozdział :) jak na razie planuje rozdziały w miarę często, co 2-3 dni, a jak będę miała dobrą wenę to może i na drugi dzień od razu się pojawi :D

      Usuń
  8. Hej, znalazłam czas i zajrzałam, fajny prolog, zapowiada sie ciekawie, wiec będę tu na pewno zaglądać, a resztę rozdziałów, przeczytam, dopiero jutro gdyż dziś można powiedzieć nie mam za bardzo czasu. Fajnie opisane, i wciąga, ale jest ale radziłabym ci zmienić kolor czcionki, wiem ze do tego tła i szablonu najbardziej pasuje biały, ale ktoś taki powiedzmy jak ja kto większą cześć rozdziałów na bloga czyta w nocy może zniszczyc sobie wzrok.
    Pozdrawiam, Charlotte
    ps.
    Zapraszam do siebie http://charlotte-petrova-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Samym szablonem i muzyką mnie wzruszyłaś! ;D
    A Prolog!
    Już się biorę za czytanie kolejnych rozdziałów!;)
    Zachwyciłaś mnie :D
    I tylko tyle potrafię napisać...

    Pozdrawiam nieco dziwna i wymagająca, jeśli chodzi o blogi:

    Enim;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż dziwne, że dopiero teraz trafiłam na ten blog :3 bardzo ciekawy prolog, idę czytać resztę :) w miarę możliwości postaram się komentować każdy rozdział.
    ~ Mrs.Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  11. haha xd genialne:D Lece dale :3
    ~Mudblood

    OdpowiedzUsuń